Co muszą zrobić właściciele nieruchomości w związku ze świadectwami energetycznymi
W ślad za coraz liczniejszymi programami redukcji zanieczyszczeń idą propozycje jak oszczędzać energię. To niezwykle istotne połączenie, gdyż tylko w taki sposób można zmienić efektywnie obecną sytuację. Codzienne zużycie wody czy energii elektrycznej widać po rachunkach, które trzeba płacić. Tu łatwo zauważyć różnicę po rozpoczęciu oszczędzania zużycia tych mediów. Ale już to, jaką energochłonność mają ściany domu, raczej trudno określić bez dokładnych obliczeń. Owszem, obecnie stawiane obiekty mają te rzeczy napisane w projekcie, ale co zrobić mogą właściciele starszych domów. Posłużyć się można pewnymi uśrednieniami dla naszego klimatu, jednak nie zawsze będą to dokładne dane.
Na przykład dom w górach jest wystawiony na zupełnie inne warunki niż dom nad morzem, a co za tym idzie i energetyczne zapotrzebowanie będzie inne. Przydatne w określeniu zapotrzebowania danego obiektu na energię potrzebną do wentylacji, do ogrzewania lub chłodzenia oraz do podgrzewania ciepłej wody jest świadectwo energetyczne. Warto się zainteresować tym dokumentem charakterystyki energetycznej budynku. Koszt jego opracowania to raptem kilkaset złotych a ważność dokumentu wynosi 10 lat. To nieduży wydatek, jeżeli otrzymuje się z zamian, które trudno byłoby samemu uzyskać.
Dodatkowo świadectwo energetyczne zawiera również informacje dotyczące sposobów poprawy efektywności energetycznej budynku. Ich uwzględnienie pomaga ograniczyć zużycie energii, a co za się z tym wiąże obniżać koszty. Co istotne, od kwietnia 2023 roku lokale i budynki wystawiane na sprzedaż lub wynajem wręcz muszą takie zaświadczenie posiadać. Nawet jeśli jakaś nieruchomość audytu nie będzie wymagała, to dokładne wyznaczenie parametrów pozwala policzyć ogólne zapotrzebowanie energetyczne i poznać koszty jej zużycia.
Obecnie prosto wyszukać firmę, która zajmie się wykonaniem obliczeń i wystawi dokument, wystarczy wpisać w wyszukiwarce Świadectwa energetyczne Kraków i przejrzeć zwrócone wyniki.
+Tekst Sponsorowany+